Burra Brook Shiraz 2011
Południowo wschodnia Australia
Kupione w Marks and Spencers, 20 złotych, bez szału.
Jedynym działem sklepu M&S, który wzbudza moje emocje jest dział spożywczy. Wszystkie opakowania chutney, organicznych herbat i lemoniad są dopracowane w każdym szczególe i miło się to wszystko ogląda. Zawartość smakuje już zwyczajnie i z reguły odrobinę rozczarowuje. Podobnie jest z półką z winami. Pełen przekrój światowego winiarstwa, dopracowane etykiety i przyzwoite, choć niezachwycające trunki. Winem grudnia był ten australijski Shiraz i było to całkiem dobre wino, choć niewiele z niego zapamiętałem. Czerwone owoce, wysoka kwasowość, odrobina przypraw i ziół w końcówce. Raczej nie sięgnę po nie ponownie, ale piło się je całkiem przyjemnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz