czwartek, 5 lutego 2015

MS-sommelier vs. MS-bloger #3. Posip Petrusac 2012

Vrhusko Vino Posip Petrusac

Milan Recotic Petrusac 2012


Kupiłem za 30 złotych w winnicy. Pić tylko na Korculi.


Korcula. Jedno z najpiękniejszych miejsc jakie w życiu widziałem. Lazurowe morze, śnieżnobiałe kamienie, cedry, pinie, gaje oliwne i winnice. Trudno uznać to za kawałek świata dostarczający win wybitnych, ale pite na miejscu do ryby u żaru, cevapcici czy pieczonej jagnięciny smakują cudownie. Jeżeli zaczniecie przeszukiwać fora miłośników Chorwacji, informacja o źródłach zaopatrzenia w owoce morza i wino jest nieodzownym punktem każdej rekomendacji dla ocenianych apartamentów. Na Korculi wszyscy polecają sobie słynnego Dziadka. Rezyduje on na końcu miejscowości Smokvica, gdzie zlokalizowana jest większość winnic tej pięknej wyspy. Jedyny problem z Dziadkiem jest taki, że bardzo trudno trafić na godziny jego trzeźwości. Dziadek ma bowiem pokaźne zbiory swoich wyrobów i w przerwach między odwiedzinami turystów najwyraźniej je solidnie uszczupla. Sporo jest relacji rozczarowanych, którzy odjeżdżali z pustymi rękoma, nie udało im się bowiem dziadka dobudzić.

Ja miałem sporo szczęścia, Dziadkowi trochę się z czuba dymiło, ale nie na tyle, żeby nie mógł mi sprzedać kilku butelek swojego słynnego Posipa. Wysoki, zwalisty, z sumiastym wąsiskiem, podczas transakcji gadał bardzo dużo i bardzo głośno, zupełnie nie zważając na barierę językową jaka nas dzieliła. Trochę później pogooglałem i okazało się, że Dziadek faktycznie jest bardzo barwną postacią. Poluje na dziki, łowi ryby, robii wino, jest prezesem straży pożarnej – prawdziwy człowiek orkiestra. A wino, które otworzyliśmy w ramach projektu MS-SOMM vs. MS-BLOG? Takie jak dziadek. Mocarne, krzepkie, lekko wąsate… pachnie ładnie, prostą i bardzo słodką brzoskwinią, morelą i wygrzanymi, łąkowymi kwiatami. W ustach krótkie, grubo ciosane, z wystającym alkoholowym chuchem (14,5%!). Jeżeli zna się Dziadka, było się na Korculi – to wino ma mnóstwo uroku.Ale obiektywnie i delikatnie rzecz ujmując – wybitne nie jest. Brakuje kwasowości, która trochę stonowałaby ten rustykalny sznyt rodem z remizy. Na pociechę – nie sądzę żeby mój szacowny kolega sommelier kiedykolwiek wcześniej i później miał kosztować Posipa – wino z tego szczepu robi się wszakże tylko w dwóch wioskach na tej rajskiej wyspie. Zdrowie Dziadka!

Opinia Macieja sommeliera tutaj.

3 komentarze:

  1. Mozna spodziewac sie podsumowania lidlowych WEGIER?

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę próżna robota, skoro w sieci oferta jest przegadana we wszystkie strony. Winicjatywa najrzetelniej recenzuje i trcohę na bazie ich rekomendacji obstawiałbym Merlota od Teklera (piłem, świetne) Tokaj Classic(piłem - genialne, ale dla lubiących słodycz) Dereszla (kupiłem piłem kilka razy wcześniej płacąc 30 złotych u małego importera i byłem bardzo kontent). Spróbuję też Kekfrankosa - ostatnio bardziej smakują mi lżejsze wina czerwone i lubie wioskowe klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń