wtorek, 20 listopada 2012

CDW - Co do wina? Tapenade.

 

 

Tapenade, pasta oliwkowa rodem z Prowansji.


Używając polskiej nomenklatury, tapenada jest najprostszą przekąską, jaką można podać do wina. Uniwersalna, prosta w przygotowaniu i przepyszna. Sam region natychmiast przywołuje obrazy lawendy i mieszanki ziół. Kuchnia Prowansji słynie zaś z prostoty, umiłowania oliwy, owoców morza, w szczególności zas sardynek. Z tego rejonu wywodzą się aioli, bouillabaisse, ratatouille i właśnie tapenade. Wina z AOC Côtes de Provence, to głównie rose z Mourvèdre, jako że rose praktycznie nie pijam, po dobrą butelkę wybrałbym się troszkę na zachód lub północ.
 
Do przygotowania tapenade potrzebujemy:
- słoik czarnych oliwek
- garść kaparów
- dwa, trzy ząbki czosnku
- sok z połowy cytryny
- oliwa z oliwek
 
Najszybciej uporamy się z robotą korzystając z blendera. Wszystkie składniki miksujemy, dolewając stopniowo oliwę. Stopień zmiksowania - średni, taki, żeby widać było kawałki poszczególnych składników. Przekładamy w miseczki i odstawiamy w chłodne miejsce na godzinę, dwie żeby się przegryzła.
 
Podajemy z tostami, grzankami, bagietką, chlebkami pita lub nawet krakersami. Wino? Z wyjątkiem słodkich, pasować będzie każde. Ale, żeby pozostać w konwencji, najlepiej sięgnąć na coś śródziemnomorskiego. Czerwona Langwedocja, Cotes du Rhone, hiszpański Monastrell. Tak, żeby w kieliszku czuć było słońce.. Idealne połączenie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz