środa, 27 lutego 2013

Strzał w plecy! Jak Winnetoo stał się Winettoo..





Zdradzieckie blade twarze czaiły się za głazem mierząc z dwururek w plecy odziane w skórzaną koszulę. Winnetoo spiął piętami swojego wiernego rumaka i wjechał między skały. Padł strzał i twarz czerwonoskórego bohatera spiął grymas bólu. Z draśniętego ramienia kapała krew. Na twarzy Indianina nie drgnął nawet jeden mięsień... Niewzruszony, sięgnął po łuk i niczym orzeł szybujący po bezchmurnym niebie, zaczął wypatrywać swoich ofiar.

Blade twarze zmusiły Winnetto do zmiany nazwy i adresu bloga na nowy - winettoo.blogspot.com Okazało się, że pierwotna nazwa została zastrzeżona dla dziecięcych zjeżdżalni i huśtawek... Blogosferę dał nam Wielki Duch Manitou, ale szacunek dla praw własności ponad wszystko. Howgh!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz