czwartek, 14 lutego 2013

Winnetoo w podróży IV. Toskański klasyk, Villa Antinori 2008


 
 

Villa Antinori

Toscana IGP 2008



Kupione w COOP Livigno za 9 euro, drobne rozczarowanie.



Moje wielogodzinne modlitwy przed półką z winami w markecie COOP, w Livigno zostały okupione rodzinną scysją. Małżonka i pierworodny zgłaszali uzasadnione pretensje dotyczące czasu trwania i ilości operacji wkładania, wyjmowania i ponownego wkładania różnych flaszek do koszyka. Przy mocnym postanowieniu trzymania się budżetu i mojej poznańskiej naturze, wybór kilku butelek dających łączną, bezpieczną kardiologicznie, kwotę, był nader trudny. Z tych droższych celowałem we dwie – opisywaną butelkę Antinorich oraz Chianti Ruffino Ducale, które regularnie u Artiego Bucco zamawiał Tony Soprano.  Ostatecznie stanęło na VA a butelkę otworzyłem dopiero po powrocie i popiłem nią jakiś makaron. Miałem nadzieję na jakiś wstrząs, jakieś metafizyczne, toskańskie doznanie. Jak to zwykle w przypadku moich spotkań z droższymi winami bywa, wypadło blado. Owoc jest – czereśnie, wiśnie i śliwki. Przyprawy są – pieprz i jakieś zioła. Solidna kwasowość? Obecna. Ziemistość i pralinkowy finisz? Można uznać, że partycypują. Tylko za całością ciągnie się jakaś piwniczna kompozycja. Wino nie było ewidentnie korkowe, ale powabu nie miało. Szczęśliwie zapłaciłem połowę polskiej ceny.


1 komentarz:

  1. Chciałbym się z Tobą skontaktować a nie mogę znaleźć adresu - możesz się odezwać na gabriel@dotrzechdych.pl ?
    Dzięki

    OdpowiedzUsuń