sobota, 23 marca 2013

Dębczak od Riscala.

 

 

 

Riscal Roble, Tempranillo.

Przywiezione z Berlina, cena około 6 Euro, solidna pozycja.

 
Ostatnio na winoblogach recenzowanych było kilka ROBLI i mnie również trafiła się butelka takiego wina. Marques de Riscal to hiszpańska ikona, której nikomu przedstawiać nie trzeba. Flagowe butelki są z Rioji i Ruedy, jedno wino powstaje w Castilla i Leon i jest nim właśnie ten „dębczak” Chyba całe ryzyko z tymi winami sprowadza się do tego, żeby naturalny owoc nie został beczką sponiewierany, zastraszony i zepchnięty do kąta. W tej butelce się to udało. Na pierwszym planie dojrzałe, słodkie czarne owoce – porzeczka, czereśnia i jagoda. W drugim rzucie uwydatnia się mocna, gorzka czekolada i intensywne nuty dymne. Całość bardzo pełna w odbiorze, mocno zbudowana, z wyraźnym, odrobinę palącym, alkoholem. Na plus fakt, że taniny w tym winie mają bardzo ludzką twarz i że oszczędzono nam wsadu z waniliowej choinki samochodowej Wunder Baum. Przyzwoite wino, nic w nim nie przeszkadza, ale też nic nie zachwyca.
Budynek na zdjęciu to hotel na terenie winnicy, według projektu kontrowersyjnego architekta Franka O. Ghery. Nie miałbym nic przeciwko spędzeniu w hotelu letniego urlopu. Ponieważ moja butelka wylądowała w śmieciach przed odbyciem sesji, zdjęcia są ze strony producenta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz