Note
Blueu 2008
Les
Maitres Vignerons de la Presqu’ile de Saint Tropez
AOC
Cotes de Provence, Syrah Mourvedre
Kupiłem u Mielżyńskiego za 34 złote. Bez szału.
...a gdy
nadchodzi lato w Saint Tropez, wszyscy chłopcy są przystojni, dziewczyny są
piękne, że tylko schrupać... Płonie nasze 20 lat, bawimy się, śmiejemy, tańczmy... Wygłupiamy się, śpiewamy z
przyjaciółmi yeh yeh... Nie umiera się z
miłości w Saint Tropez…
Saint
Tropez z piosenki Jenny Rock musiało być pięknym miejscem. Wino Note Blueu
powstało w winnicach położonych o rzut beretem od plaż, po których golasów
ganiał żandarm Ludovic Cruchot. Nalewając kieliszek tego wina miałem nadzieję
stać się piękny jak chłopcy z piosenki i przenieść się na Lazurowe Wybrzeże.
Udało się to połowicznie. W nosie pojawiają się czerwone owoce i na tym koniec.
W ustach owoc jest mało wyrazisty, szybko ustępuje pola kwasowości i gorzkawym nutom
ziołowym. Wino trzyma południowy sznyt, ale w moim odczuciu brakuje mu odrobinę
owocowej soczystości. Jednocześnie wydaje się, że w upały, niska koncentracja i
wyraźna kwasowość, mogą sprawić, że Note Blueu uznamy za orzeźwiające. A na
Lazurowym Wybrzeżu chyba o to chodzi… w sumie więc - na nieduży plus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz