wtorek, 9 kwietnia 2013

Douliou douliou douliou Saint Tropez!

Note Blueu 2008

Les Maitres Vignerons de la Presqu’ile de Saint Tropez

AOC Cotes de Provence, Syrah Mourvedre



Kupiłem u Mielżyńskiego za 34 złote. Bez szału.


...a gdy nadchodzi lato w Saint Tropez, wszyscy chłopcy są przystojni, dziewczyny są piękne, że tylko schrupać... Płonie nasze 20 lat, bawimy się, śmiejemy, tańczmy... Wygłupiamy się, śpiewamy z przyjaciółmi yeh yeh...  Nie umiera się z miłości w Saint Tropez…

Saint Tropez z piosenki Jenny Rock musiało być pięknym miejscem. Wino Note Blueu powstało w winnicach położonych o rzut beretem od plaż, po których golasów ganiał żandarm Ludovic Cruchot. Nalewając kieliszek tego wina miałem nadzieję stać się piękny jak chłopcy z piosenki i przenieść się na Lazurowe Wybrzeże. Udało się to połowicznie. W nosie pojawiają się czerwone owoce i na tym koniec. W ustach owoc jest mało wyrazisty, szybko ustępuje pola kwasowości i gorzkawym nutom ziołowym. Wino trzyma południowy sznyt, ale w moim odczuciu brakuje mu odrobinę owocowej soczystości. Jednocześnie wydaje się, że w upały, niska koncentracja i wyraźna kwasowość, mogą sprawić, że Note Blueu uznamy za orzeźwiające. A na Lazurowym Wybrzeżu chyba o to chodzi… w sumie więc -  na nieduży plus.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz