Mas Janeil – Les Hauts de Janeil, Francois Lurton,
Syrah & Grenache, Vin du Pays d’OC 2011.
Kupiłem w Auchan za 23 złote. Świetne.
Niektóre etykiety mówią do mnie bardziej niż inne. Ta do
mnie wręcz krzyczała. Ktoś włożył tu trochę pracy w koncept, układ graficzny,
czcionkę sprawiając, że spośród setek lub nawet tysięcy butelek wyłożonych na
półkach supermarketu, do ręki wziąłem właśnie tę. Wino zrobiono z kupażu Syrah
i Grenache, sygnowano czyimś imieniem i nazwiskiem a owoce zebrano w Maury,
niewielkiej gminie w Pirenejach Wschodnich, na terenie apelacji Cotes du
Roussillon Villages. Jak na dwadzieścia trzy złote – to bardzo dużo. Ta butelka miała być dobrym kompanem do pracy
przy wypieku pasztetów, sprawiła jednak, że z pieczenia pamiętam niewiele –
cała uwaga skupiona była na tym winie. Jest kapitalne. Składa się z jednej
strony z soczystego, krzepkiego owocu czarnej porzeczki, z drugiej z całej
palety nut czekoladowych, ziemistych i pieprznych. Nie ma co ukrywać proweniencji tego wina – to
górski prostak, z ogorzałą od słońca i wiatru facjatą. Za to uśmiech ma od ucha do ucha i jest to uśmiech
bardzo zaraźliwy. Bardzo polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz