piątek, 23 sierpnia 2013

Śródziemnomorskie last minute - La Galine 2011



La Galine 2011
Domaine Minervois


Kupiłem w Mielżyńskim, cena 35 złotych, bardzo polecam.


Potomstwo, nawet największym epikurejczykom,  pozwala wkroczyć na ścieżkę stoicyzmu. Kiedy kilka dni przed wytęsknionym urlopem, synek pokazał mi rozdrapaną chrostkę na dolnej partii ciała, mój wprawiony w bojach rodzicielski mózg wygenerował całą sekwencję następujących po sobie zdarzeń – chrostek robi się coraz więcej, lekarz stwierdza ospę, zabrania kontaktu ze słońcem i piaskiem, żona ogłasza całkowitą kwarantannę. Urlopowe wizualizacje natychmiast zmieniają swą treść. Zapach morskiej bryzy ustępuje pola aromatom octaniseptów i pudrodermów, słońce, miast pieścić szyszynkę i skórę, znika za horyzontem żaluzji i rolet obrażone oskarżeniami o bliznotwórstwo, a stopy, miast słonej morskiej, oblewa mi woda utleniona… W czwartym roku życia potomka, po serii odwołanych wyjazdów, przekładanych imprez, wyjść, wizyt, rodzic przyjmuje to wszystko ze spokojem Zenona z Kition.  Zenonowi było o tyleż łatwiej osiągnąć cnotę, że rezydował w basenie Morza Śródziemnomorskiego. Jako że fizyczna obecność w jego stronach została właśnie wykluczona, do namiastki przenosin użyć można chociażby butelki La Galine z Minervois. Człowiek od razu czuje się, jakby siedział  z Zenkiem na jednej skale. To wino jest śródziemnomorskie w każdej swej kropelce. Owoce, zwłaszcza śliwy, maliny i czarne porzeczki, są wygrzane, pękają z nadmiaru soku i słodyczy. W nosie i w ustach pojawiają się silne nuty ziół, łąki i głogu. W tle majaczą akcenty drewna z gaszonego ogniska dodając winu specyficznej, mrocznej goryczki. Kapitalne wino, last minute nad południowe morza.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz