poniedziałek, 2 września 2013

Z dziejów czarnego geniusza. Hunky Dory Pinot Noir 2010


Hunky Dory 2010 Pinot Noir, Marlborough, New Zealand 

Kupione w Centrum Wina, cena około 50 złotych, bardzo polecam.


Jest  chimeryczny i chorowity. Nieprzewidywalny i niepokorny. Niezwykle wrażliwy i uparty. Ale ostatecznie, jak niemal każdemu geniuszowi, wybacza mu się wiele. Gdy był młody, ciągle łapał infekcje. Dobrze czuł się tylko w określonych miejscach, choć obwozili go niemal po całym świcie, w większości miast i wsi marniał i tracił zdolność tworzenia. Dobrze czuł się tylko w rodzinnych okolicach Dijon, choć kila genialnych dzieł udało się mu spłodzić w dalekiej Nowej Zelandii i podczas gościnnych występów w Stanach Zjednoczonych. Gdy pogoda zmieniała się nagle, najczęściej łapał kaszel, katar i różne białe wysypki. Był chudy, cienka, pergaminowa skóra opinała jego wątłe ciało. Miał też w sobie ciągłą gotowość do buntu i uprzedzenie do kompromisów. Za to, kiedy wszystko szło po jego myśli tworzył dzieła na miarę swojego geniuszu. Wielowątkowe i wielowymiarowe. Lekkie, wyrafinowane i jednocześnie tak bogate… Człowiek mógł sięgać po nie w nieskończoność i za każdym razem znajdował w nich coś nowego. Najbardziej zadziwiał jednak tym, że przy całej swej wątłej konstrukcji potrafił tworzyć dzieła tak pełne witalności i radości.


Mnie na urodziny obdarowano utworem powstałym w nowozelandzkim Marlborough, zatytułowanym Hunky Dory, co przetłumaczyć można jako klawy lub fajny. I taki właśnie jest ten Pinot, bo to o tym chimerycznym geniuszu cały ten wywód. Pierwsze nuty to eksplozja owoców – śliwek, truskawek i  malin. Całość przyprawiona jest szczyptą wanilii i pieprzu, które idealnie komponują się z całością  i w najmniejszym nawet stopniu nie burzą lekkości, harmonii i bogactwa tego kapitalnego wina. 

3 komentarze:

  1. Bardzo słabe wino, na ostatniej degustacji pinotów w ciemno(Z Winem na Ty, Cafe Foyer) poległo na całej lini ( siódme miejsce na siedem win, oceniało 18 osób). Wino niewarte swojej ceny, trochę mnie tdziwi, bo np.sauvignon z tej winnicy broni się...No, ale pinot noir trudnym i kapryśnym szczepem jest. W każdym razie ten pinot kwaśny, krótki, bez polotu i finezji właściwej dla PN.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że kompletnie nie zgadzamy się w ocenach win. Pańska opinia o Hunky Dory jest bardzo krzywdząca, oczywiście nie da się go zestawić z burgundami czy Mondavim, ale wino samo w sobie jest reprezentatywne dla szczepu i jego nowozelandzkich interpretacji, witalne, z kapitalnym owocem. Szczęśliwie każdy może wyrobić sobie własne zdanie na jego temat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę spróbować pinota od St Andrei z Egeru. Cenowo podobnie jak ten nieszczęsny Hunky Dory, zobaczy Pan różnicę jakościową. Mondavi to kompletnie inne wino, spora beczka...

    OdpowiedzUsuń