Hunky Dory 2010 Pinot Noir, Marlborough, New Zealand
Kupione w Centrum Wina, cena około 50 złotych, bardzo polecam.
Jest chimeryczny i
chorowity. Nieprzewidywalny i niepokorny. Niezwykle wrażliwy i uparty. Ale ostatecznie,
jak niemal każdemu geniuszowi, wybacza mu się wiele. Gdy był młody, ciągle
łapał infekcje. Dobrze czuł się tylko w określonych miejscach, choć obwozili go
niemal po całym świcie, w większości miast i wsi marniał i tracił zdolność
tworzenia. Dobrze czuł się tylko w rodzinnych okolicach Dijon, choć kila
genialnych dzieł udało się mu spłodzić w dalekiej Nowej Zelandii i podczas
gościnnych występów w Stanach Zjednoczonych. Gdy pogoda zmieniała się nagle, najczęściej
łapał kaszel, katar i różne białe wysypki. Był chudy, cienka, pergaminowa skóra
opinała jego wątłe ciało. Miał też w sobie ciągłą gotowość do buntu i uprzedzenie
do kompromisów. Za to, kiedy wszystko szło po jego myśli tworzył dzieła na
miarę swojego geniuszu. Wielowątkowe i wielowymiarowe. Lekkie, wyrafinowane i
jednocześnie tak bogate… Człowiek mógł sięgać po nie w nieskończoność i za
każdym razem znajdował w nich coś nowego. Najbardziej zadziwiał jednak tym, że
przy całej swej wątłej konstrukcji potrafił tworzyć dzieła tak pełne witalności
i radości.
Mnie na urodziny obdarowano utworem powstałym w nowozelandzkim
Marlborough, zatytułowanym Hunky Dory, co przetłumaczyć można jako klawy lub
fajny. I taki właśnie jest ten Pinot, bo to o tym chimerycznym geniuszu cały
ten wywód. Pierwsze nuty to eksplozja owoców – śliwek, truskawek i malin. Całość przyprawiona jest szczyptą
wanilii i pieprzu, które idealnie komponują się z całością i w najmniejszym nawet stopniu nie burzą
lekkości, harmonii i bogactwa tego kapitalnego wina.
Bardzo słabe wino, na ostatniej degustacji pinotów w ciemno(Z Winem na Ty, Cafe Foyer) poległo na całej lini ( siódme miejsce na siedem win, oceniało 18 osób). Wino niewarte swojej ceny, trochę mnie tdziwi, bo np.sauvignon z tej winnicy broni się...No, ale pinot noir trudnym i kapryśnym szczepem jest. W każdym razie ten pinot kwaśny, krótki, bez polotu i finezji właściwej dla PN.
OdpowiedzUsuńWidzę, że kompletnie nie zgadzamy się w ocenach win. Pańska opinia o Hunky Dory jest bardzo krzywdząca, oczywiście nie da się go zestawić z burgundami czy Mondavim, ale wino samo w sobie jest reprezentatywne dla szczepu i jego nowozelandzkich interpretacji, witalne, z kapitalnym owocem. Szczęśliwie każdy może wyrobić sobie własne zdanie na jego temat.
OdpowiedzUsuńProszę spróbować pinota od St Andrei z Egeru. Cenowo podobnie jak ten nieszczęsny Hunky Dory, zobaczy Pan różnicę jakościową. Mondavi to kompletnie inne wino, spora beczka...
OdpowiedzUsuń