Romain DuvernayCotes du Rhone 2012
Kupione w Leclerku za 24,99. Niezłe na długie zimowe wieczory.
Grenache nazywane jest Cichym Bohaterem winnego świata. O ile nad południowym Rodanem, czy w
terroirystycznym Prioracie gra pierwsze skrzypce, o tyle w większości
przypadków jest zdecydowanie bohaterem drugoplanowym, najczęściej mieszanym z
innymi, cieszącymi się większą estymą, szczepami. Miłośnicy Grenache, których
liczba na świecie systematycznie rośnie, podkreślają jego zalety zgrabnym 3V
(versatile, velvety, voluptuous, czyli wszechstronny, aksamitny i zmysłowy) i
stawiają postulaty przywrócenia szczepowi należnego mu miejsca na firmamencie
gwiazd światowego winiarstwa. Jednym z
przejawów tego ruchu było sympozjum pod
auspicjami Decantera, poświęconym
Cichemu Bohaterowi. 240 delegatów, składający się dziennikarzy, winiarzy i
ekspertów z 23 krajów, doszło do następujących wniosków na jego temat:
- na gruncie vitikultury szczep określono jako ekologiczny,
długowieczny, tani w uprawie i zadziwiająco efektywny w produkcji na małą skalę
- panel winemakerów określił Grenache jako szczep przyjazny, zróżnicowany, bogaty ale
zbalansowany, ujmujący, ale nie idealny, wymagający wiele atencji i pracy oraz dający
lepsze efekty w małych winnicach.
- zgodnie uznano go za aktora świetnego, choć
drugoplanowego, kameleona wielu stylów, odcieni i jednego z najlepszych
nośników terroir
- panel mediów skoncentrował się na profilu smakowym akcentując
dojrzałość i głębię owocu, ciepło, gładkość oraz przyprawowo – ziołowy finisz.
-uczestników panelu poproszono o wskazanie odpowiedników w
świecie motoryzacji i wybór padł na auto
z napędem na cztery koła – Grenache jest winem sprawdzającym się w każdych warunkach,
koniem pociągowym wielu win wieloszczepowych i ma pełne spektrum zastosowań - służy
do produkcji win białych, czerwonych, różowych, wzmacnianych i musujących.
- szukając odpowiedników wśród aktorów, paneliści wskazali Gerarda
Depardieu i Clinta Estwooda. Wotum separatum zgłosili Hiszpanie, jako że u nich
ten szczep jest rodzaju żeńskiego. Wybrali
Penelope Cruz – piękną dziewczynę z sąsiedztwa, na którą należy mieć baczenie.
- panel gastronomiczny podkreślał bogactwo owocu i łagodność
tanin czyniącą Grenache niezwykle wdzięcznym partnerem połączeń kulinarnych,
choć zważywszy na dość wysoki alkohol, konieczne jest serowowanie win
czerownych z tego szczepu w temperaturze około 16 stopni
Efektem tej imprezy było ostatecznie powstanie Grenache
Association oraz ustanowienie trzeciego piątku września, światowym dniem
Grenache. Ciekawe, prawda?
Moje winnowtorkowe Grenache było zgodnie z tematem zadanym
przez Winniczka, winem z Południowego Rodanu.
Wybór padł na najprostszą etykietę Romain Duvernay, którego rodzina kupuje i
sygnuje swoim nazwiskiem wina z wszystkich apelacji północnego i południowego
Rodanu. Butelkę znalazłem w poznańskim
Leclercu, który chyba bierze udział w jakimś konkursie na największą ilość
niepijalnego chłamu na metr kwadratowy. Paradoksalnie, ta całkiem niezła
butelka stała pod regałem i gdyby nie moja niezwykła determinacja, żeby znaleźć
jakieś CdR, to nigdy bym jej nie wytropił. Wino jest arcytypowe dla apelacji,
Cichy Bohater objawia się w nim solidną dawką czereśni, malin i jagód,
uzupełnionych konkretną porcją przypraw, pieprzu i czekolady. Skoro miało być na
bogato a wybierane przez nas wina miały być wygrzane południowym słońcem – moja
butelka wzorowo wypełnia wszystkie kryteria. Alkohol sięga 14% i bez delikatnego
schłodzenia, wino może mieć lekko wódczany finisz. Choć w te długie zimowe wieczory niekoniecznie jest to jakaś wada... Polecam. Jeżeli traficie do poznańskiego Leclerca to i tak jest to jedno z niewielu win, po które warto w nim sięgnąć.
A Wy? Też jesteście Grenachistami?
W ramach Winnych Wtorków:
Jakub trafił umiarkowanie
Winniczek użył aż trzech butelek, za to do kaczych piersi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz