Bastion de Garille
Cuvee Fruitee 2013
Syrah Pays d'Oc IGP
Vignobles Lorgeril
Kupiłem w Biedronce za szesnaście złotych i nie żałuję!
Biedronka nie przestaje zadziwiać. Podczas prezentacji
francuskiej oferty, której recenzje pojawiały się tu i tu, degustatorzy
uraczeni zostali bardzo przeciętnymi winami
typu Buzet, Muscadet i Combalet, co sprawiło, że z ofertą tą przestałem
wiązać jakiekolwiek nadzieję. Tymczasem oferta
ta wydaje się być zdecydowanie bardziej intrygująca niż jej zapowiedź. O
świenej białej Langewdocji za niecałą dyszkę doniósł dziś Winiacz, ja tymczasem
donoszę o kolejnej kradzieży ze stajni Mielżyńskiego. Może nie tak
spektakularnej jak Vallado, ale jednak pojawienie się na półkach Biedronki win
ze stajni Lorgerila jest dość znamienne. Jakiś czas temu postawiłem tezę, że
zakupy prowadzone przez Biedronkę dalekie są od przypadkowego zakupu „dużo i
tanio.” Kupcy dyskontów chętnie korzystają z benchmarku, robią zakupy w
sklepach specjalistycznych i wszędzie gdzie skala produkcji i polityka już
wypromowanego winiarza to umożliwia, składają wiadome propozycje nie do
odrzucenia. Na półkach Mielżyńskiego dostępne są wina z różnych, w tym najwyższych
linii Nicolasa de Lorgeril, do Biedronki trafia zaś absolutny basic, pod postacią
wina linii fruitee, czyli win definiowanych jako piknikowe, aperitifowe , do
sączenia po pracy. Ale wybór z pewnością nie jest przypadkowy.
Samo wino,
Bastion de Garille, IGP Syrah 2013, jest
świetne - soczyste, z bardzo intensywnym, kwiatowo-malinowym aromatem. W ustach pełne,
żywe, bardzo owocowe, ale ładnie wykończone pikantną, ziołową nutką. Nie jest to wielkie wino, ale do wszystkich
okazji wskazanych przez producenta, sprawdzi się wyśmienicie. Polecam i łakomym
okiem spoglądam na drugą etykietę wyrwaną Pani wykładającej dziś wina na półkach
– Madiran z Pirenejów wygląda nader nęcąco. Ale o tym napiszę już jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz