Parallele 45
Domaines Paul Jaboulet Aine
Kupiłem za 22 złote w urodzinowej promocji Centrum Wina, żałuję, że tylko jedno.
"Niebiosa będą się piec przy czterdziestu pięciu stopniach,
Ogień zbliża się do wielkiego nowego miasta,
Ogromny płomień wzbije się w górę,
Kiedy chcą otrzymać dowód od Normanów"
Ogień zbliża się do wielkiego nowego miasta,
Ogromny płomień wzbije się w górę,
Kiedy chcą otrzymać dowód od Normanów"
Gdybym był człowiekiem przesądnym, to wylałbym to całe
Paralelle 45 w diabły. Nie jest to bowiem dobry równoleżnik. Wszyscy studiujący
Nostradamusa, znają powyższy czterowiersz i święcie wierzą, że atak na WTC jest
właśnie wypełnieniem jego przepowiedni. Pal licho, że szerokość ta biegnie
blisko Nowego Jorku, dzieli też na pół Krym, kreśli linię między Belgradem i
Vukovarem, przebiega przez Wyspy Kurylskie, co daje nam łącznie całkiem sporą liczbę
konfliktów. No i leży na nim jeszcze Władywostok. Niby konfliktów i zamachów
żadnych tam nie było, ale będąc pacholęciem, zawsze myślałem z niekłamanym współczuciem o
wszystkich urodzonych we Władywostoku - mieście na końcu świata. Gdyby nie trzy
wspaniałe krainy, Piemont, Północny Rodan i Bordeaux , można by uznać czterdziesty
piąty równoleżnik za pechowca. Na szczęście wielu popaprańców takich jak ja, dało
by się pokroić za każdą z nich z osobna. Geologia
jednak była więc sprawiedliwa.
Wino, któremu poświęciłem tę notkę nazywa się literalnie czterdziesty
piąty równoleżnik - 45 Parallele i
zostało zrobione przez Domaines Paul Jaboulet Aine, dużego wytwórcę,
produkującego swe wina wzdłuż całego Rodanu, od Cote Rotie, aż po Châteauneuf-du-Pape.
Niedaleko od winnicy, w którym powstało wino, w miasteczku Pont de l’Isère znajduje się pomnik, na którym wyryto napis - “Ici
commence le midi” – „Tu zaczyna się Południe.” I może właśnie w tym granicznym
położeniu leży tajemnica doskonałości win tego regionu? W specyficznej
mieszance południowego temperamentu i północnej porządności i pracowitości? W
wyjątkowej mieszance południowego słońca, odpowiadającego za głębię i moc owoców
i północnych chłodów dających kwasowość, elegancję i mineralność? Jest jeszcze
jeden bohater tej układanki, który włada północnym Rodanem niczym Starkowie swym
Winterfell i jest nim Syrah. W Parallele
jest go tylko 40%, resztę stanowi Grenache – typowy luzak z południa, ale to
właśnie Syrah nadaje ton tej mieszance. Nie ma co ukrywać, że wino to jest
zaledwie liźnięciem namiastki wspaniałości regionu, ale i tak jest świetne.
Balans między wytrawną owocowością oraz nutami ziemistymi i akcentami przypraw
jest po prostu trafiony w punkt, kwasowość i taniny również – prawdziwie
kapitalna butelka.
Ach Syrah.. coś czuję, że 2015 upłynie mi pod znakiem tego
właśnie szczepu.
PS. Etykieta zastępcza. Butelka padła ofiarą przedświątecznych porządków.
PS. Etykieta zastępcza. Butelka padła ofiarą przedświątecznych porządków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz