wtorek, 17 marca 2015

Serra da Estrela, Albariño z Biedronki, HIT.



Serra da Estrela, Albariño, D.O. Rias Baixas

Kupione w Biedronce, za dwie dyszki. Wracam po więcej.



Dla mnie Rias Baixas brzmi jak zaklęcie z Harry Pottera. Avada Kedavra! Expelliarmus! Wingardium Leviosa! Rias Baixas! Zresztą Galicja, bliska krajobrazowo Irlandii, jest równie odrębna od reszty Hiszpanii jak okolice Hogwartu od świata Mugoli. Oprócz świeżej bryzy znad Atlantyku, zielonych wzgórz, owoców morza i tysięcy maszerujących do Santiago de Compostella pielgrzymów, kolejnym charakterystycznym elementem krajobrazu są winnice obsadzone niemal w całości szczepem Albariño. W dowolnym tłumaczeniu nazwa ta oznacza „Biały znad Renu” niemniej jednak dyskusje na temat tego, czy pochodzi od Rieslinga czy Petit Mansenga, są dla mnie zdecydowanie mniej zajmujące niż same wina, które z niego powstają. W Polsce zaś porządne Rias Baixas kupić jest trudno, tak więc pojawienie się tego wina w wielkanocnej ofercie Biedronki przyjąłem z dużym ukontentowaniem.

Butelka Sierra da Estrela wygląda mało okazale, niemal tak samo jak większość tanich etykiet zalegających na owadzich regałach. Ale skrywa wino fantastyczne. Proste, codzienne, ale fantastyczne.  Pachnie bardzo intensywnie, czysto - brzoskwiniami, morelami, gruszkami, pomarańczową skórką. Smak równie przyjemny, z dużą dawką owoców, wyraźną, cytrusową kwasowością, ładnie zarysowaną mineralnością i charakterystyczną dla szczepu goryczką. Moim zdaniem, jest to, zwłaszcza zważywszy na cenę, prawdziwy hit  i naprawdę warto kupić sobie kilka butelek. Podczas kolejnych ciepłych i coraz dłuższych dni będzie jak znalazł. Sto punktów dla Biedronkodoru!!


3 komentarze:

  1. Mój odbiór był zdecydowanie mniej entuzjastyczny...Ale to spowodowane było chyba kolejnością degustacji. Przed tą butelką spożyłem SB z lidlowej Cimarosy oraz biedronkowe Vinho Verde z serii Pingo Doce. I raczej to ostatnie obstawiam jako mój hit nadchodzącej wiosny ,o ile te kilka zakupionych butelek dotrwa do niej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję spożycia i wątroby;) U mnie z kolei na entuzjazm mógł mnieć wpływ bardzo nisko ustawiony pułap oczekiwań - ostatnio w Biedronce nie podobało mi się nic:) Dla mnie Albarino z tej trójki nadal najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest jasne ,że nie spożyłem w całości tych 3 butelek. Było to wczoraj czyli we wtorkowy wieczór . Nie ponosi mnie aż tak "na tygodniu" :) To Albarino jest przyjemne. Nie zaprzeczam. Ale gdzieś chyba przeszkadza mi lekka goryczka lub może rozdźwięk między nosem a ustami - na korzyść nosa...

    OdpowiedzUsuń