wtorek, 2 września 2014

Winne Wtorki z czekoladą. Mariusz i Goplana


Marius Syrah

D.O Almansa

Kupione w Biedronce za 10 złotych


Jako autor tematu dzisiejszych Winnych Wtorków, poprzysiągłem sobie, że nie zwaflę i napiszę tę notkę choćby nie wiem co. Odpuścić własny temat jakoś nie godzi się, więc pomimo późnej pory, zasiadam do klawiatury, kieliszka i tabliczki. Czerwone, wytrawne wino i czekolada, choć oldskulowa szkoła raczej nie zaleca ich łączenia, mają ze sobą mnóstwo wspólnego. Po pierwsze – oba produkty uwielbiam. Po drugie - oba powstają w wyniku procesu fermentacji.  Po trzecie – smak obu z nich zbudowany jest na taninach. Stąd też trudność w łączeniu. Solidna, gorzka czekolada całkowicie zdominuje lekkie, owocowe wino. Solidna, beczkowa Ribera zmasakruje z kolei każdą mleczną tabliczkę i eksperymenty skończą się tym, że zepsujemy butelkę wina i tabliczkę czekolady. Najrozsądniej jest więc sięgać po solidną gorzką czekoladę i konkretne, upakowane owocem i beczką, wino.
Jako lokalny patriota, zaopatrzyłem się w tabliczkę gorzkiej Goplany o sześćdziesięcioprocentowej zawartości kakao. Co do wina, nie zastanawiałem się zbytnio. Skoro ma być przypakowane, od razu wyjąłem  z szafy Mariusza. Dość szeroko opisywany w blogosferze, wszędzie przychylnie, z czasem stał się jednym z moich ulubionych win z Biedronki. Wino pochodzi z niewielkiej apelacji D.O Almansa i zrobione jest ze szczepu Syrah, który sam w sobie ma zawsze potencjał do dawania win mocarnych, bogatych w smaki i aromaty. Jak wypada samo połączenie? Świetnie. Żaden ze składników nie dominuje i nie przytłacza drugiego. Czekolada w żaden sposób nie osłabiła wyraźnej nuty owoców, taniny świetnie ze sobą współgrają a mocny smak kakao ładnie komponuje się z czekoladowo-waniliową nutą beczkową. I tak, za 12 złotych, sprawiłem sobie mnóstwo radości na zakończenie tego jakże intensywnego dnia.

W ramach Winnych Wtorków, łączeniem czekolady i wina zajmowali się również:


2 komentarze:

  1. Niestety, ten produkt to jest wyrób czekoladopodobny, po pierwsze zawiera lecytynę sojową - nie została ta czekolada otrzymana w procesie długotrwałego kilkudziesięciogodzinnego konszowania - dodano emulgatora, co zdegradowało od razu smak i aromat, uniemożliwiło poprawne temperowanie. Prawdziwa czekolada to tylko gorzka, bez dodatku emulgatorów, mleka w proszku, słodzona najlepiej cukrem trzcinowym lub palmowym, nie mówię już o użyciu surowych ziaren kakaowca i ręcznym formowaniu. Wedel, Goplana, Terrawita itp. - wyroby czekoladopodobne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście ma Pan rację, ale tak to już niestety jest z wszystkimi produktami spożywczym dostępnymi w szerokiej dystrybucji. Jak człowiek sam nie ukisi, uwędzi, upiecze czy wysmaży, to zawsze otrzymuje erzatz.Za to wino było prawdziwe, nie winopodobne:)

      Usuń